Polskie firmy w tarapatach
Załamanie ukraińskiej gospodarki i hrywny to zapowiedź poważnych kłopotów dla polskich firm działających na Wschodzie. Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza szacuje, że na koniec 2013 roku działalność prowadziło tam od trzech do czterech tysięcy podmiotów. Grunt pod nogami lada chwila zacznie się osuwać dla przynajmniej połowy z nich - Izba podaje, że około 1,5 tysiąca przedsiębiorstw kieruje na Ukrainę znaczną część eksportu.
- Jak do tej pory nie mieliśmy sygnałów o problemach polskich firm. Przedsiębiorcy obecnie sobie radzą, a ich największe kłopoty dotyczą dotarcia do urzędów i uzyskania decyzji administracyjnych. Wszystko to jednak jest w granicach ich wytrzymałości - tłumaczy Money.pl Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej i były minister gospodarki.
Podobny obraz wyłania się z najnowszych danych Ministerstwa Gospodarki. Resort do tej pory nie odnotował próśb o interwencję. To jednak może być tylko cisza przed burzą. Spadająca hrywna, a wcześniej kilkutygodniowe protesty prędzej czy później z pewnością przełożą się na powstanie zatorów płatniczych. W dalszej perspektywie możliwa jest fala niewypłacalności ukraińskich partnerów handlowych.
- Firmy przygotowują się na każdą ewentualność i jeśli tamtejszy rynek znajdzie się w jeszcze większych tarapatach niż teraz, to przedsiębiorcy będą musieli szukać innych miejsc zbytu. Taka jest kolej rzeczy - ocenia Jacek Piechota.
autorzy: Maciej Rynkiewicz, Paweł Zawadzki
Re: Siedem skutków bankructwa Ukrainy
Re: Siedem skutków bankructwa Ukrainy
Re: Siedem skutków bankructwa Ukrainy
Janukowycz pomoc dostał i te pieniądze zostały przejedzone
przelane na prywatne konta, nikt nie je pieniędzy