Jeff Bewkes, szef koncernu medialnego Time Warner, zarobi 32 mln dolarów na przejęciu kierowanej przez niego firmy - informują amerykańskie media. Wszystko dzięki rekordowej na rynku mediów transakcji. W ubiegłym tygodniu AT&T, czołowy operator telefonii komórkowej i dostawca telewizji kablowej w USA, ogłosił, że chce zapłacić za właściciela telewizji HBO, hollywoodzkiego studia Warner Bros. oraz magazynu "Time" ponad 85 mld dolarów.
Jak informuje stacja CBS, Jeffa Bewkesa czekać może spora wypłata. Jeżeli transakcja przejęcia Time Warner przez AT&T uzyska zgodę amerykańskich urzędników, a Bewkes przestanie być prezesem firmy, dostanie 32 mln dolarów.
64-letni Bewkes, który stoi na czele nowojorskiego konglomeratu medialnego od 2008 roku, w kontrakcie ma zapisy o odszkodowaniu, jeżeli jego praca zostanie zakończona bez konkretnego powodu przy sprzedaży firmy.
Przejęcie ma zostać sfinalizowane w 2017 r., jednakże aby do tego doszło, potrzebna jest zgodna amerykańskiego departamentu sprawiedliwości, który oceni czy fuzja dwóch tak dużych firm nie zaburzy konkurencji na rynku.
Co ciekawe, Bewkes nie tylko chce doprowadzić transakcję do końca. Liczy też, że pozostanie na stanowisku. 32 mln dolarów to dla niego wcale nie tak łakomy kąsek.
W przeciwieństwie do wielu menedżerów z największych amerykańskich firm Bewkes nie ma w umowie o pracę konkretnych punktów dotyczących jego wynagrodzenia i premii w przypadku sprzedaży firmy. Jednak podobnie jak pozostali akcjonariusze Bewkes skorzysta z gwałtownego wzrostu firmy cen akcji. A tych ma sporo. Jak szacują niektórzy analitycy - w tej chwili mogą być warte nawet 375 mln dolarów.
Po co amerykański operator kupuje koncern medialny? W ten sposób operator sieci komórkowej będzie mógł dotrzeć do swoich abonentów z nowymi treściami. Przejęcie jest kontynuacją działań na tym polu. Wcześniej AT&T kupiła za 50 mld dol. DirecTV, dostawcę telewizji satelitarnej, która ma 25 mln abonentów.