Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Oligarchowie niezadowoleni z Putina

0
Podziel się:

Rosyjscy potentaci domagają się uniezależnienia gospodarki od ropy i gazu.

Oligarchowie niezadowoleni z Putina
(kremlin.ru/CC/Wikipedia)

Rosja musi uniezależnić się od ropy i gazu. Jednak w ciągu dziesięciu lat kierowania krajem Putin ograniczał wolny rynek. Przedsiębiorcy domagają się teraz zwrotu gospodarczego.

Putin pociąga w Rosji za sznurki już od dziesięciu lat. Być może Rosjanom to się podoba. Ale nie podoba się to większości przedsiębiorców i inwestorów. Bo, jeżeli państwo odgórnie kieruje gospodarką, a tylko nieznacznie wspierając nowe technologie przyznaje państwowe kredyty przede wszystkim nieefektywnym firmom państwowym, wycieńczona gospodarka kraju nigdy nie stanie się konkurencyjna.

ZOBACZ TAKŻE:Putin prognozuje cenę ropy. Rosja zarobi więcej
Od czasu wybuchu kryzysu finansowego rządowi udało się wprawdzie uspokoić rynek, ale kosztowało to jak dotąd 300 mld dolarów. To, że Rosja mogła upaść tak nisko, oraz że PKB kraju wyniesie w tym roku minus osiem procent, jest następstwem uzależnienia Rosji od ropy: Prawie cztery piąte rosyjskiej kapitalizacji rynkowej pochodzi ze sprzedaży tego surowca. Poza ropą, gazem, węglem i metalami kraj nie ma wiele do zaoferowania światowym rynkom.

Ekonomiści - jak Jewgenij Gontmacher z moskiewskiego _ Institute of Contemporary Development _, który powstał za sprawą prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, krytykują: _ Za Putina wzrosło uzależnienie od ropy i gazu. _ Teraz nadszedł moment na dokonanie zwrotu. Ale to raczej prezydent, nie Putin, dostrzega konieczność przeprowadzenia modernizacji, uważa Gontmacher. Putin obawia się, że uwalniając rynek otworzy puszkę Pandory.

Michaił Prochorow, według magazynu _ Forbes _ najbogatszy Rosjanin z majątkiem 9,5 mldZOBACZ TAKŻE: Przejęcie Opla to rekordowa transakcja
dolarów w wywiadach prasowych opowiada się za respektowaniem rynkowych praw globalizacji. Państwo powinno przestać marnować swoje rezerwy dewizowe na sztuczne wspieranie kursu rubla, a zamiast tego wspierać odnawialne źródła energii, nanotechnologie oraz innowacje.

Prochorow demonstruje innym oligarchą, że jest to możliwe kupując zagraniczne technologie dla swoich rosyjskich zakładów, aby pracowały one efektywniej i bardziej produktywnie. Duża część rosyjskich przedsiębiorstw jest nadal zacofana. ,,To musi się zmienić" - żąda Wiktor Wekselberg, Rosjanin rezydujący w Szwajcarii, prowadzący przedsiębiorstwa Oerlikon i Sulzer: _ Rosja musi przyspieszyć gospodarczą integrację z dobrze rozwiniętymi gospodarkami narodowymi, przede wszystkim z USA i państwami UE. _

Czyli zrobić dokładnie to, czego nie chce Putin. W sprawie przystąpienia Rosji do Światowej Organizacji Handlu negocjacje ciągną się już od lat dziewięćdziesiątych. Putin nadal zwleka. Faktycznie odsunął wolny handel na czas nieokreślony. Zamiast tego Rosja podnosi bariery celne, aby chronić swój niekonkurencyjny przemysł. Rosyjską gospodarką kieruje państwo.

A uosobieniem państwa jest Putin. Wprawdzie dostrzega on konieczność doprowadzenia do konkurencyjności kraju, jednak modernizacją chciałby sterować odgórnie. W reformach przeszkadza także cała armia skorumpowanych biurokratów. Wątpliwe jest więc, by pełna kwota czterech miliardów euro, jakie znalazły się w nowym budżecie ministerstwa gospodarki na wsparcie innowacyjności, dotarła do przedsiębiorstw godnych takiego wsparcia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)