Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Berlusconi dzieli pieniądze, a Włochy się śmieją

0
Podziel się:

Żona włoskiego ministra grozi mu rozwodem. Chodzi o wielkie pieniądze i władzę nad jego imperium.

Berlusconi dzieli pieniądze, a Włochy się śmieją
(PAP/EPA)

Żona włoskiego bogacza chce rozwodu. Nie wytrzymała jego ekscesów, choć Włosi znoszą je dzielnie i się z nim nie rozwodzą. Może dlatego, że w ich przypadku gra nie toczy się o miliardy dolarów.

Restauracja w Marrakeszu. Przebrany za Berbera Silvio Berlusconi zbliża się tanecznym krokiem do swojej żony Veroniki Lario. Atrakcyjna kobieta z niebieskimi oczyma i pełnymi ustami w pierwszej chwili go nie rozpoznaje i chce już przywołać ochroniarzy, kiedy Berber wyczarowuje z za szaty diamentową kolię i intonuje urodzinową piosenkę, wzruszając swoją żonę do łez.

Jest lipiec 2006. Berlusconi, który w kwietniu przestał pełnić funkcję premiera, chciał rozweselić swoją żonę w jej 50. urodziny. Już wówczas uważano, że pod względem emocjonalnym ich drogi się rozeszły. Jednak przepoczwarzony w polityka przedsiębiorca z branży medialnej zabiegał jeszcze o względy byłej aktorki i matki trojga dzieci, zabierając ją na trzydniową luksusową wycieczkę.

Dzisiaj, niecałe trzy lat później, nie ma już mowy o pojednaniu. Oboje małżonkowie zaangażowali już znanych adwokatów i nie wygląda na to, że coś mogłoby jeszcze zapobiec rozwodowi. Chodzi przy tym o wielkie pieniądze oraz prawa dzieci do dziedziczenia firm z imperium Berlusconiego, na które składają się między innymi stacje telewizyjne, instytucje finansowe, a nawet klub piłkarski A.C. Milan.

Ostatnim powodem, który wywołał kryzys, była niespodziewana wizyta Berlusconiego. Nie złożył on jej jednak swojej żonie, lecz nieznanej dotąd młodej piękności z Neapolu o imieniu Noemi. W minionym tygodniu Berlusconi pojawił się niespodziewanie na imprezie z okazji 18. urodzin Noemi.

_ - Na 18-tych urodzinach swoich dzieci się nie zjawił, mimo że był zaproszony _ - mówi Veronica Lario, która w weekend zwierzyła się prasie ze swoich planów rozwodowych.

Pikantny szczegół: blondynka Noemi nazywa Berlusconiego Papi i opowiada mediom, że odwiedza go także w Rzymie i Mediolanie, kiedy Papi nie może przyjechać. Odtąd całe Włochy zadają sobie pytanie: kim jest Noemi? Czy to faktycznie córka zaprzyjaźnionego z Berlusconim małżeństwa? Czy jest może jego kochanką albo nawet nieślubnym dzieckiem? Noemi, która pracuje jako modelka i marzy o karierze w telewizji, zlikwidowała w międzyczasie swój profil na portalu Facebook.

ZOBACZ TAKŻE:

Podobne jak w przypadku miliardera z branży medialnej Ruperta Murdocha, także Silvio Berlusconi, włoski car medialny i jednocześnie premier, rozwiedzie się prawdopodobnie po raz drugi. I podobnie jak w przypadku Murdocha, wszyscy zastanawiają się, kto odziedziczy kiedyś szacowane na sześć do ośmiu miliardów euro imperium Berlusconiego.

Veronica Lario walczy już od lat o zabezpieczenie przyszłości trójki swoich dzieci, Barbary, Eleonory i Luigiego. To dzięki jej naciskom cała trójka otrzymała przed kilku laty po siedem procent udziałów w rodzinnym holdingu Fininvest, podobnie jak dwójka dzieci Berlusconiego z pierwszego małżeństwa, Marina i Piersilvio. Ze względu na swój wiek - pomiędzy 20 i 24 lata - nie biorą jeszcze udziału w operacyjnej działalności firmy, ale zasiadają w zarządzie Fininvest.

O podziale majątku zdecyduje rozwód. Gdyby 72-letni Berlusconi umarł dziś Veronica Lario dziedziczyłaby teraz 25 procent majątku, a każde z piątki dzieci Berlusconiego po dziesięć procent. Pozostałe 25 procent premier może rozdysponować wedle uznania.

W przypadku rozwodu Veronica Lario straciłaby prawo do jednej czwartej majątku, a dzieciom przypadłoby po 13,33 procent. Wtedy Berlusconi mógłby dysponować swobodnie 33,33 procentami swojego majątku. Przekazując te udziały swoim dzieciom z pierwszego małżeństwa, Berlusconi zapewniłby im absolutną większość w imperium. W chwili obecnej absolutną większością dysponowałaby Veronica Lario wspólnie z trójką swoich dzieci.

Rozwód Berlusconiego i Lario może doprowadzić do zaostrzenia frontu pomiędzy dziećmi z pierwszego i drugiego małżeństwa. Jak informują włoskie media, młodsze dzieci stoją w tej chwili za swoją matką. W poniedziałek Berlusconi spotkał się także ze swoimi starszymi dziećmi w wilii w Arcore - była pewnie mowa o przyszłym podziale przedsiębiorstw.

W każdym bądź razie, prawnicy już zabrali się do pracy. Prowadzone są obecnie negocjacje, ile otrzyma Veronica Lario, która dysponuje osobistym majątkiem wysokości 27 milionów w postaci nieruchomości i udziałów w firmach. Negocjowane jest także to, czy obie strony dojdą do porozumienia, czy może Veronica chce rozstrzygnąć sprawę przed sądem. Wygląda na to, że Berlusconi chce zapobiec uznania go za _ winnego rozwodu _. Kosztuje to sporo czasu, a na światło dzienne mogą wyjść pikantne szczegóły, które mogłyby zaszkodzić popularności premiera.

W końcu Berlusconi musi zwracać uwagę nie tylko na kwestie finansowe, ale także na wyniki ankiet. Jak dotąd nic nie wskazuje na to, by spór małżeński z Veronicą Lario zaszkodził jego popularności.

Dotychczas jedynie włoscy biskupi domagali się w swojej gazecie _ Avvenire _ więcej _ rozsądku _. Reszta Włoch śmieje się z opery mydlanej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)