John Elkann zarządza majątkiem klanu Agnelli i jest jednym z najpotężniejszych ludzi Włoch*. Bez jego zgody nic nie wyjdzie z planów przejęcia Opla.*
Podczas ostatniego publicznego występu Elkanna w _ małym Davos _ można go było wziąć za studenta. Spadkobierca Fiata był jedną z gwiazd podczas 39-tego sympozjum uniwersytetu St. Gallen, dorocznego spotkania absolwentów tej elitarnej uczelni. 33-latek o chłopięcych rysach twarzy wygląda jak świeżo upieczony absolwent - nie jak jeden z najpotężniejszych ludzi Włoch.
Wielu pewnie go nie rozpoznało, bo Elkann nie jest tak dobrze znany opinii publicznej, jak dyrektor generalny Fiata Sergio Marchionne. To właśnie Marchionne jest tą osoba, która pracuje obecnie nad jedną z największych fuzji w branży motoryzacyjnej.Szef Fiata podróżuje obecnie pomiędzy Detroit, Waszyngtonem i Berlinem próbując przyspieszyć prace nad fuzją włoskiego producenta samochodów z Chryslerem i Oplem.
*Elkann sprowadził Marchionne do Fiata *
Przy swoim śmiałym przedsięwzięciu Marchionne może liczyć na pełne wsparcie Elkanna, bez którego zgody nie jest możliwe podjęcie tak dalece idących decyzji. Elkann reprezentuje interesy klanu Agnelli, największego akcjonariusza Fiata. Jest on ponadto wiceprezydentem Fiata, a w przyszłości może liczyć na objecie posady prezydenta koncernu.
Bo to właśnie Elkann w 2004 roku sprowadził do Fiata Marchionne, który pracował wówczas w szwajcarskiej firmie SGS. Szwajcarskie przedsiębiorstwo przeżywało właśnie głęboki kryzys. Podobnie zresztą jak członkowie rodziny Agnelli, których spotykało jedno nieszczęście po drugim. W 2003 roku umarł legendarny Giovanni Agnelli, a rok później jego brat Umberto. Wcześniej, w 2000 roku, w wypadku samochodowym zginął jedyny syn Giovanniego - przyczyny wypadku nie zostały do dziś wyjaśnione - a jego 33-letni bratanek umarł na raka. Nic dziwnego, że całe Włochy mówią już o _ klątwie Agnellich _.
Ulubiony wnuk kieruje rodzinnym imperium
John Elkann musiał zająć się biznesowymi sprawami rodziny wcześniej niż planował. Rosły mężczyzna z kędzierzawymi włosami, którego rysy przypominają legendarnego dziadka, kieruje rodzinnym holdingiem Exor, skupiającym udziały 100 spadkobierców rodziny Agnelli.
Poza 30 procentami udziałów w Fiacie do imperium Agnelli należy większość klubu piłkarskiego Juventus Turyn, jak również udziały w jednej z największych na świecie firm doradczych w zakresie nieruchomości komercyjnych Cushman&Wakefield. Familia ma także udziały w instytucjach finansowych oraz w firmach z branży turystycznej.
Elkanna, którego żona wywodzi się z rodziny arystokratów, ma dwóch synów i opinii publicznej prezentuje się jako człowiek spokojny, rozważny i powściągliwy. Jednak jeżeli wymaga tego sytuacja, potrafi walczyć o swoje prawa: w sporze o sukcesje i dziedzictwo Agnellich procesował się z własną matką, Margheritą Agnelli.
ZOBACZ TAKŻE:
John przyszedł na świat w Nowym Jorku, jego ojcem jest pisarz Alain Elkann, a dorastał w Anglii, Brazylii i Francji. Do Turynu powrócił dopiero na studia, gdzie znalazł się pod opieką dziadka. W wieku 21 lat zasiadł w radzie zarządzającej Fiata. Ponadto Giovanni Agnelli wprowadził go na salony, a w weekendy zabierał na mecze Juventusu Turyn.
Z Juventusem Agnelli dotarł już dawno tam, gdzie chciałby być Volkswagen z Vfl Wolfsburg: klub zdobył kilkakrotnie mistrzostwo Włoch a Włosi kochają go lub nienawidzą - nikt nie pozostaje obojętny. Jeszcze dziś w wielu włoskich miastach można zobaczyć na ścianach graffiti, które składają hołd Borussii Dortmund za zwycięstwo nad Juventusem w lidze mistrzów w 1997 roku. Nikogo nie dziwi więc, że włoskie media zasypują Elkanna pytaniami, kto w przyszłym sezonie zasiądzie na ławce trenerskiej _ starej damy _.
Podczas sympozjum w St. Gallen Elkann nie ujawniał szczegółów dotyczących planów Fiata. Kto jednak nadstawił uszu mógł usłyszeć, że w przeciwieństwie do przejęcia Chryslera Elkann nie wyklucza także finansowego zaangażowania w GM. Wygląda na to, że traktuje sprawę poważnie.
Tymczasem w kwestii Juventusu Elkann oświadczył niedawno, że zamiast mówić ciągle o przyszłości, drużyna powinna skoncentrować się na wygrywaniu meczy. Działać zamiast mówić - to maksyma, którą Elkann trafnie opisuje własne działania.