WirtschaftsWoche: Panie Wales, przed premierą wyszukiwarki Wolfram Alpha uważano ją za potencjalnego następcę_ Google _. Stephen Wolfram osobiście zaprezentował panu możliwości systemu. Od weekendu tzw. wersja beta dostępna jest dla każdego użytkownika w sieci. Jakie odniósł pan wrażenie, czy nowa wyszukiwarka spełni pokładane w niej oczekiwania?
Jimmy Wales, twórca internetowej encyklopedii _ Wikipedia : Jak rozwinie się Wolfram Alpha? Tego nie można na razie powiedzieć. W ciągu ostatnich lat pojawiało się już wielu potencjalnych następców Google _. Także mój projekt online _ Wikia Search _ otrzymał taki tytuł. Jedno jest jednak pewne: jeżeli w świecie komputerów i informatyki jest ktoś o odpowiednio błyskotliwym umyśle, ktoś, kto potrafi znaleźć nowy sposób wyszukiwania informacji w sieci, to jest to z pewnością Stephen Wolfram.
ZOBACZ TAKŻE:
Jakie są pańskie pierwsze wrażenia co do jakości wyników?
Stephen zaprezentował mi szereg koncepcji i możliwości wyszukiwania. To co zobaczyłem, wywarło na mnie duże wrażenie. Jednak jak platforma będzie sobie radziła pod kątem tych dziedzin, dla których nie została przez twórców zoptymalizowana, to się dopiero okaże. Możliwości matematyczne, obliczenia oraz posługiwanie się wzorami, wszystko to jest fantastyczne. Ale jest także czymś wyjątkowym. Czy dostępna wiedza będzie się ostatecznie pokrywała z zainteresowaniami szerokich rzeszy użytkowników, zobaczymy.
Uważa pan, że cała koncepcja koncentruje się zbytnio na obszarach naukowych?
Niekoniecznie. Uważam jedynie, że jeżeli Wolfram Alpha ma mieć naprawdę szansę na konkurowanie z Google, oferta musi być bezwzględnie przydatna dla szerszych kręgów użytkowników. Mocną stroną jest ukierunkowanie na matematykę, fizykę, chemie, inżynierie itp., co może znaleźć uznanie przede wszystkim wśród użytkowników naukowych. Dla tych użytkowników system oferuje już teraz wyśmienite odpowiedzi - tylko nie są to właśnie szerokie rzesze, dzięki którym popularność zdobyło Google.
Jednym z z najważniejszych rozwiązań jest możliwość stawiania sprecyzowanych zapytań...
... a oprogramowanie rozpoznaje potem związki kontekstowe pytania. Tak, to coś, na co czekamy już od dawna. Wygląda na to, że w tym przypadku funkcjonuje to bardzo dobrze. Pozostaje tylko pytanie, czy jest to oprogramowanie samouczące się i czy jest w stanie zdobywać nowe pola wiedzy na podstawie schematów zapytań użytkowników.
Już od lat naukowcy pokładają duże nadzieje w technikach znaczeniowych, które mają pomóc w lepszym wykorzystaniu zasobów wiedzy znajdującej się w internecie. Opisy wyjaśniające rodzaj i znaczenie informacji zapisanych w sieci mają umożliwić zupełnie nową jakość wyszukiwania faktów. Czy Wolfram Alpha jest długo oczekiwanym krokiem w tym kierunku?
Nowa wyszukiwarka nie zmieni głównego problemu, czyli tego, że ogromna część informacji w sieci, to tak zwane _ nieustrukturyzowane dane _. Nie pomoże także dopuszczenie wzorców językowych i rozkładanie ich na składniki. Możliwe jednak, że Wolfram Alpha radzi sobie lepiej od konkurencji z dostępnymi informacjami ustrukturyzowanymi. O tym dowiemy się dopiero po zakończeniu fazy beta.
Czy Wikipedia, wraz ze swymi jasno uporządkowanymi objaśnieniami, nie byłaby cudowną podstawą dla Wolfram Alpha w celu zdobycia ogromnego, dodatkowego źródła wiedzy?
Wikipedia jest jednym z dużych źródeł wiedzy nowej oferty. Poszczególne artykuły na naszych stronach są bardzo jasno ustrukturyzowane. Wiele zawiera dużą ilość dokładnie zdefiniowanych wiadomości, na przykład tabel statystycznych na stronach krajów. System Stephena jest w stanie analizować tę wiedzę i wykorzystywać przy odpowiedziach. I właśnie to robi.
Czy dreamteam przyszłościowych poszukiwań w sieci nazywa się więc _ Wiki Alpha _?
Z informacji Wikipedii może korzystać każdy. Tak samo, jak każdy może przyczynić się do uzupełniania tych treści. Oczywiście większa współpraca jest na pewno możliwa, jednak każda platforma ma także swoje mocne strony i prawo bytu. Start nowej wyszukiwarki niczego tu nie zmieni.