Dziesiąty września ma być bardzo ważnym dniem dla AMD. Odbędzie się wówczas oficjalna premiera czterordzeniowego procesora Opteron (Barcelona), który ma wydobyć firmę z kłopotów i pozwolić jej na ponowne nawiązanie walki z Intelem.
Tymczasem z AMD wciąż odchodzą ważni menadżerowie.
Przed dwoma tygodniami o rozstaniu się z firmą poinformował Henri Richard, odpowiedzialny w AMD za sprzedaż i marketing. Richard przepracował u głównego konkurenta Intela 5 lat.
Przed trzema dniami dowiedzieliśmy się, że wkrótce z pracy w AMD zrezygnuje_ Na zdjęciu: prezes zarządu AMD Hector Ruiz. _ Rick Hegberg, który w 2003 roku przeszedł do AMD z ATI. Hegberg był w AMD odpowiedzialny za organizację i zarządzanie sprzedażą produktów ATI (firma ta została przejęta przez AMD) oraz za kontakty z klientami instytucjonalnymi.
Na tym jednak straty AMD się nie kończą. W lipcu z pracy zrezygnował David Orton, były szef ATI, a kilka tygodni wcześniej odszedł też Chris Evenden, były prezes ds. public relations w ATI.
W ciągu kilkunastu miesięcy AMD straciło też Richarda Heye’a, Paula Dal Snto, Petera Edingera – wszyscy zajmowali wysokie stanowiska w ATI – oraz wiele osób z działu PR ATI.
Osoby opuszczające AMD odchodzą z pracy, oficjalnie, z „przyczyn osobistych”. Jednak podobnego zjawiska nie obserwuje się w innych firmach. Można jedynie przypuszczać, że przynajmniej część menedżerów odchodzi, gdyż są odpowiedzialni za złą kondycję, w której znajduje się ich firma.