Masowe zwolnienia to wynik radykalnej redukcji oddziałów największych instytucji.Tylko w pięciu największych bankach Portugalii zamknięto w minionym roku 235 oddziałów, czyli o siedem procent więcej niż w 2012 roku i zwolniono 1243 pracowników - szacuje dziennik Dinheiro Vivo. Pozostałe banki również redukowały etaty, lecz skala tego zjawiska była mniejsza.
Najwięcej personelu odeszło z Caixa Geral de Depositos. Czołowy państwowy bank Portugalii rozwiązał umowy z 500 pracownikami. Rok wcześniej zwolnił 105 osób. Miniony rok był najgorszy pod względem wyników finansowych dla CGD. Bank pogłębił swoje straty z 395 mln euro w 2012 roku do 575,8 mln euro w ubiegłym roku.
Drugim bankiem o największej liczbie zwolnionych pracowników był Banco Comercial Portugues (BCP), większościowy udziałowiec polskiego Banku Millennium. W Portugalii jego szeregi opuściło 400 osób. Bank odnotował słabe wyniki, 2013 rok zakończył ze stratą na poziomie 740 mln euro. Rok wcześniej była ona jednak większa, przekraczała 1,2 mld euro.
Restrukturyzacja banków w Portugalii jest konsekwencją umowy kredytowej z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską. Z łącznej kwoty 78 mld euro, jaką ten kraj otrzymał, 12 mld euro skierowano na wsparcie dla sektora bankowego. W zamian banki zobowiązały się do ograniczenia wydatków, w tym cięć kosztów pracowniczych.
Portugalii działa 3155 oddziałów bankowych, w których pracuje 34,3 tys. pracowników, czyli o trzy procent mniej niż w 2012 roku.
Czytaj więcej w Money.pl
