Szef taniego przewoźnika, kontrowersyjny Michael O'Leary zapowiedział, że firma złoży skargę do nadzoru lotniczego w Wielkiej Brytanii. A jeżeli to nie pomoże uda się do sądu - donosi _ The Telegraph _.
Zdaniem szefa Ryanaira lotnisko przez pięć rat pobierało opłaty zawyżone o 35 mln funtów rocznie.
Zdaniem BAA słowa O'Learyego pojawiają się nieprzypadkowo tuż po tym, jak urząd antymonopolowy nakazał BAA sprzedaż lotnisk w Glasgow lub Edynburgu i Stansted. BAA twierdzi, że O'Leary ma więc interes w zaniżaniu wartości lotniska.
| Czytaj w Money.pl | |
|---|---|
 |
Koniec walki. Muszą sprzedać lotniska Operator największych brytyjskich lotnisk musi sprzedać podlondyńskie Stansted lub porty w Glasgow lub Edynburgu. |
 |
Spałeś na lotnisku bez posiłku? Złóż reklamację Prawa pasażera i obowiązki przewoźnika reguluje w takich sytuacjach unijne rozporządzenie (261/2004). Jego przepisy stosuje się do lotów pomiędzy wszystkimi państwami UE oraz wtedy, gdy wylatujemy z lotniska znajdującego się w kraju trzecim, ale celem podróży jest kraj członkowski. Linie lotnicze muszą mieć wówczas status przewoźnika wspólnotowego. |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl