Mimo napiętych stosunków niemiecko-rosyjskich z powodu aneksji Krymu przez Moskwę prezes Siemensa, jednego z największych koncernów w Niemczech, Joe Kaeser (na zdjęciu z Putinem) odwiedził Rosję, zapowiadając podczas spotkania z prezydentem Władimirem Putinem dalsze inwestycje. Z kolei jak donosi szwedzka prasa, w Sztokholmie przebywał doradca Putina, mimo iż był już objęty sankcjami wizowymi.
Aktualizacja 14:17
Dziennik _ Sueddeutsche Zeitung _ w opublikowanym dzisiaj artykule _ Władimir i Joe _ nazywa wizytę niemieckiego przedsiębiorcy _ zaskakującą _. Putinowi zależało zapewne na tym, by _ wkrótce po wyrzuceniu go z grupy najbardziej wpływowych państw G8, przedstawiciel jednego z najważniejszych zachodnioeuropejskich koncernów złożył mu wyrazy uszanowania _ - wyjaśnia niemiecka gazeta.
- _ Opowiadamy się za długofalowym partnerstwem opartym na wartościach _ - powiedział Kaeser podczas spotkania z Putinem wczoraj w jego rezydencji pod Moskwą. Jak zaznaczył, w czasach trudnych z politycznego punktu widzenia podtrzymywanie dialogu jest szczególnie ważne.
Zapewnił, że nie działa na własną rękę. - _ Niemiecki rząd wie, że jestem tutaj _ - powiedział Kaeser zastrzegając, że _ uznaje prymat polityki _ nad interesami gospodarczymi.
Kanclerz Angela Merkel zapewniała ostatnio wielokrotnie, że w przypadku eskalacji konfliktu na Ukrainie Niemcy gotowe są do wdrożenia sankcji gospodarczych przeciwko Rosji. Berlin podkreśla równocześnie, że nadal ma nadzieję na rozwiązania sporu na drodze _ dyplomatyczno-politycznej _ i że drzwi do rozmów z Moskwą powinny pozostać otwarte. Niemieckie koncerny są przeciwne sankcjom, zapewniają jednak, że pogodzą się z nimi, jeśli rząd podejmie taką decyzję.
Kaeser podkreślił, że historia Siemensa w Rosji sięga połowy XIX wieku. Pierwsze biuro koncernu w Rosji powstało w Petersburgu w 1853 roku. Niemiecka firma budowała pierwszą sieć telegrafów na terenie carskiej Rosji. _ Czy Kaeser i Putin wspomnieli przy tej okazji, że w 1853 roku wybuchła wojna krymska? _ - zastanawia się autor materiału w _ SZ _.
Putin chwalił zaangażowanie Siemensa w Rosji. Niemiecki koncern zainwestował w minionych latach w jego kraju 800 mln euro. Współpraca z niemieckimi firmami rozwija się świetnie - mówił rosyjski prezydent. Wspomniał o ulgach podatkowych dla zagranicznych inwestorów. Siemens zawarł z rosyjskimi kolejami opiewające na kilkaset milionów euro umowy na dostarczenie lokomotyw i szybkich pociągów. Niemiecka firma eksportuje też do Rosji sprzęt medyczny.
Obroty Siemensa w Rosji szacowane są na dwa miliardy euro. Koncern zatrudnia w rosyjskich filiach 3 tys. pracowników.
Jak pisze _ Sueddeutsche Zeitung _, niemieckie firmy inwestujące w Rosji mogą nadal liczyć na poręczenie kredytów ze strony rządu. Współpraca gospodarcza między obydwoma krajami jest kontynuowana - oświadczył przedstawiciel ministerstwa gospodarki w Berlinie. Na terenie Rosji działa obecnie 6,2 tys. niemieckich firm.
Doradca Putina w Szwecji
Objęty sankcjami wizowymi Unii Europejskiej doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, Władisław Surkow, już po ich wprowadzeniu przez UE przebywał w Sztokholmie - poinformował szwedzki dziennik _ Dagens Industri _.
Według gazety o pobycie Surkowa w stolicy Szwecji mają świadczyć zdjęcia opublikowane przez jego żonę na portalu społecznościowym Instagram. Na jednej z fotografii z soboty 22 marca uśmiechnięta para pozuje przed muzeum rzeźb Milesgarden pod Sztokholmem. Inne zdjęcie zostało zrobione m.in. na moście w pobliżu siedziby szwedzkiego rządu.
_ Dagens Industri _ zauważa, że szwedzki rząd wydaje się nie wiedzieć, w jaki sposób przepisy o wprowadzeniu sankcji mają być w praktyce stosowane w Szwecji. Dziennikarze gazety nie uzyskali odpowiedzi na to pytanie w MSZ ani w ministerstwie sprawiedliwości.
Sprawą pobytu Surkowa w Szwecji zajęła się policja graniczna. - _ Analizujemy sytuację po otrzymaniu informacji, na ich podstawie podejmiemy niezbędne działania _ - powiedział szwedzkiej gazecie rzecznik tych służb Kent Soederlund.
Władisław Surkow odpowiada w administracji prezydenta Rosji za relacje z Ukrainą i Gruzją, a także Abchazją i Osetią Południową, dwiema zbuntowanymi republikami, które przy poparciu Moskwy w 2008 roku oderwały się od Gruzji. Surkow jest również na amerykańskiej liście osób objętych sankcjami razem z innymi wysokiej rangi urzędnikami rosyjskimi odpowiedzialnymi za wojskową interwencję Rosji na Krymie i referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Federacji Rosyjskiej.
Surkow przyszedł na Kreml pod koniec prezydentury Borysa Jelcyna. Był wiceszefem kremlowskiej administracji w czasie pierwszych dwóch kadencji prezydenckich Putina w latach 2000-2008, a także podczas prezydentury Dmitrija Miedwiediewa. W 2011 roku został przeniesiony do rządu, a po ustąpieniu w maju 2013 roku, we wrześniu tego samego roku powrócił na stanowisko prezydenckiego doradcy.
Jest autorem pojęcia _ suwerenna demokracja _, określającego zbudowany przez Putina ustrój oparty na fasadowej demokracji. Uważa się go za twórcę putinowskiej partii Jedna Rosja i inicjatora kilku prokremlowskich ruchów młodzieżowych. Kiedyś określił Putina jako _ człowieka zesłanego Rosji przez los i Pana Boga w trudnym dla niej czasie _.
Czytaj więcej w Money.pl