Szef borykającego się z problemami amerykańskiego giganta ubezpieczeniowego AIG, Robert Benmosche, otrzyma roczne wynagrodzenie w wysokości siedmiu milionów dolarów. Jeżeli wyniki koncernu będą dobre, otrzyma także ogromną premię - poinformował koncern.
Robert Benmosche ma otrzymywać 3 mln dolarów w gotówce, kolejne 4 mln dolarów w akcjach. Jeżeli wyniki koncernu będą dobre, otrzyma także premię w wysokości do 3,5 mln dolarów w akcjach. Na więcej nie pozwala amerykański rząd, który kontroluje 80 procent akcji AIG.
Amerykański rząd uratował największego niegdyś ubezpieczyciela, który popadł w tarapaty finansowe po wybuchu kryzysu na amerykańskim rynku nieruchomości. Rząd przyznał koncernowi kredyty o łącznej wysokości 182,5 mld dolarów, przejmując w zamian 80 procent udziałów w firmie. Benmosche objął stanowisko prezesa AIG przed trzema miesiącami.
_ Wall Street Journal _ informował niedawno o frustracji, jaką wyrażał Benmosche z powodu wprowadzenia ograniczeń zarobków menadżerów. Szef AIG zdementował jednak spekulacje o planowanej rezygnacji ze stanowiska.
Ustanowiony przez prezydenta Baracka Obame pełnomocnik ds. wynagrodzeń, Kenneth Feinberg, wprowadził ograniczenia zarobków i premii w koncernach, które otrzymały pomoc państwa.
Benmosche krytykował już wielokrotnie, że Waszyngton utrudnia w ten sposób zatrzymanie w firmie dobrych pracowników. Według doniesień amerykańskich mediów, w przypadku Benmosche Kenneth Feinberg zaaprobował pakiet wynagrodzeniowy w wysokości 10,5 mln dolarów, w tym trzy miliony dolarów wynagrodzenia zasadniczego w gotówce.