Stan O'Neal, prezes banku inwestycyjnego Merrill Lynch, stał się ofiarą kryzysu na amerykańskim rynku nieruchomości.
Gdy bank zmuszony był zaliczyć aż 7,9 miliarda dolarów w poczet złych kredytów, pojawiły się głosy, że O'Neal musi odejść. Rada Nadzorcza banku zgodziła się z tymi, którzy żądali głowy prezesa. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że obecnie trwają negocjacje dotyczące warunków odejścia.
Źle udzielone pożyczki spowodowały, że w trzecim kwartale bank zanotował stratę w wysokości 2,3 miliarda dolarów. To najgorszy wynik Merrill Lynch od 2001 roku.
O'Neal przyznał, że zły wynik to wynik popełnionych błędów. Zemściło się udzielanie pożyczek osobom indywidualnym ze złą historią kredytową.
Pięćdziesięciosześcioletni obecnie O'Neal został pod koniec 2002 roku prezesem banku, a kilka miesięcy później wybrano go przewodniczącym zarządu. Należy do najlepiej opłacanych menedżerów z USA. Wraz z odejściem otrzyma wielomilionową odprawę.