John Thain mógł narazić się szefom BoA ukrywaniem prawdy o finansach Merrill Lynch i przyspieszeniem wypłat premii dla szefostwa banku.
Jak donosi BBC decyzja o rezygnacji Thaina została upubliczniona w tydzień po tym jak połączony gigant - BoA kupił ML za 50 mld dolarów -dostał 20 mld dolarów pomocy od rządu USA. Państwo udzieliło też gwarancji na 118 mld dolarów tzw. złych długów.
Bank wciąż boryka się z poważnymi kłopotami z powodu kryzysu kredytowego. Tylko w czwartym kwartale 2008 r. sam Merrill Lynch zanotował 15,3 mld dolarów straty. M.in. dlategofirma musiała redukować zatrudnienie jeszcze przed fuzją. Jednak nie wiadomo czy właśnie to było powodem odejścia Thaina. Nie podano bowiem żadnych oficjalnych informacji.
Rzecznik banku poinformował jedynie, że decyzja zapadła po spotkaniu szefa BoA Kena Lewisa i Thaina w Nowym Jorku. Times Online donosi, że w czasie rozmowy była mowa o ostatnich złych wiadomościach dotyczących Merrill Lynch.
ZOBACZ REPORTAŻ O ODEJŚCIU JOHNA THAINA (ang.):
Zdaniem niektórych obserwatorów wpływ na rezygnację mógł mieć fakt, że BoA odkrył katastrofalny stan finansów ML dopiero w grudniu. A procedura przejęcia banku trwała od 15 września.W efekcie BoA podjął decyzję o zwolnieniach w brytyjskim oddziale ML.
Czarę goryczy mogły przelać informacje o przyspieszeniu wypłat dorocznych bonusów dla szefostwa Merrill Lynch. Thainowi nie pomogły też doniesienia o wydatkach na urządzenie biura po objęciu funkcji w 2007 roku. Sięgnęły one kwoty 1,2 mln dolarów.