Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wywiad z Romanem Szwedem - Prezesem Zarządu, Atende.

0
Podziel się:

Wywiad z Romanem Szwedem – Prezesem Zarządu, Atende. Absolwent Wydziału Fizyki na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskał habilitację z fizyki wysokich energii. Ma na swoim koncie znaczący dorobek naukowy. W 1991 r. zespół pod jego kierownictwem dokonał historycznego podłączenia Polski do Internetu.

Wywiad z Romanem Szwedem - Prezesem Zarządu, Atende.

Wywiad z Romanem Szwedem – Prezesem Zarządu, Atende. Absolwent Wydziału Fizyki na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskał habilitację z fizyki wysokich energii. Ma na swoim koncie znaczący dorobek naukowy. W 1991 r. zespół pod jego kierownictwem dokonał historycznego podłączenia Polski do Internetu. Był współzałożycielem i prezesem firmy ATM, dziś kieruje giełdową spółą Atende powstałą w wyniku wydzielenia z ATM usług informatycznych.

W czasie swojej kariery zawodowej Roman Szwed otrzymał liczne wyróżnienia za swoją działalność i jest członkiem wielu stowarzyszeń, w tym wieloletnim członkiem Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. W 2013 r. został odznaczony przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi za działalność na rzecz rozwoju społeczeństwa informacyjnego.

Roman Szwed jest Prelegentem XXV Konferencji Energetycznej EuroPOWER, która odbędzie się 5-6 marca 2017 r. w Hotelu Westin, w Warszawie.

Jak będzie wyglądał polski sektor energetyczny za pół wieku?

Współczesna technika rozwija się w tempie tak szybkim, że nauczyliśmy się ostrożności w przewidywaniu co będzie za kilka, a co dopiero za kilkadziesiąt lat. Niemniej właśnie ze względu na ten szybki rozwój, niektóre procesy wydają się nieuniknione. Postępu technicznego nie da się przeczekać! Przypuszczam, że polski sektor energetyczny będzie zorganizowany podobnie jak dziś, ale przede wszystkim będzie w większym stopniu oparty na odnawialnych źródłach energii. Zapewne będzie także w pewnej części polegał na energetyce jądrowej.

Największą jednak zmianą będzie wszechobecny rozproszony system pozyskiwania energii elektrycznej z różnego typu instalacji fotowoltaicznych. W ciągu następnych dziesięcioleci stanie się powszechnie jasne i ekonomicznie uzasadnione, że nie ma najmniejszego sensu odzyskiwać energii zgromadzonej w kopalinach (węgiel, ropa, gaz), de facto zgromadzonej w nich z energii promieniowania słonecznego dzięki zjawisku fotosyntezy, skoro można tę energię pozyskiwać bezpośrednio ze Słońca!

Wielką zmianą będzie także powszechne magazynowanie energii w wielu postaciach, zarówno w postaci magazynów opartych na nowych generacjach baterii, jak i np. magazynów wodoru, który wydaje się najlepszym czystym paliwem do szybkiego odzyskiwania energii.

Przede wszystkim zaś, cały sektor będzie w znacznie większym stopniu korzystał z ogromnych możliwości automatyzacji i optymalizacji, jakie daje mu zastosowanie narzędzi informatycznych, w tym dynamicznie rozwijającej się sztucznej inteligencji. Smart Grid będzie naprawdę smart, a czysta, tania energia będzie pozyskiwana praktycznie bez szkodzenia środowisku. Przyszłość za 50 lat może jednak wyglądać także inaczej, jeżeli uporczywie nie będziemy chcieli skorzystać z postępów techniki np. na wskutek uprzedzeń lub złej polityki.

Czy naszym priorytetem powinna być energetyka węglowa, czy może jądrowa?

Jest dla mnie oczywiste, że w krótkim i średnim okresie pierwotnym nośnikiem większości energii produkowanej w Polsce musi być węgiel. Nie tylko ze względów społecznych, ale przede wszystkim z powodu ogromnych nakładów potrzebnych na zastępowanie głównych elektrowni nowymi rodzajami źródeł. Zanim będziemy w stanie stopniowo wycofywać się z węgla, należy zainwestować w dalsze podnoszenie efektywności spalania i redukcję zanieczyszczeń wprowadzanych do atmosfery.

Nie należy zapominać, że znaczną część energii wykorzystujemy w postaci ciepła. Wielkie znaczenie ma eliminacja małych, technologicznie przestarzałych pieców, które ogrzewając jedno mieszkanie istotnie zatruwają atmosferę, przy czym nie chodzi tu wyłącznie o dwutlenek węgla, lecz o związki azotu, siarki i węglowodory aromatyczne i przede wszystkim pyły, które przyczyniają się do wielu poważnych chorób. Czyli priorytetem powinno być modyfikowanie istniejących elektrowni i elektrociepłowni węglowych, dążenie do czystego spalania węgla, zastępowanie indywidualnego ogrzewania węglem, najlepiej ogrzewaniem energią elektryczną uzyskiwaną w profesjonalnych elektrowniach.

Równolegle powinniśmy rozwijać inne alternatywne źródła energii, w tym energetykę jądrową. Postawiłbym na SMRy (ang. Small Modular Reactors), których technologia już dojrzała, a w ciągu 50 lat rozkwitnie. Tego typu reaktory powinny zagościć w naszym kraju, posiadają moc do 300 MW i powinny sukcesywnie zastępować w ciągu tych 50 lat węglowe bloki energetyczne wykorzystując już istniejącą infrastrukturę zarówno elektrowni węglowych, jak i sieci dystrybucji energii elektrycznej.

W jakim kierunku należałoby rozwijać energetykę odnawialną w Polsce?

Najkorzystniejsze wydaje się wykorzystanie energii słonecznej, zarówno przez siłownie wiatrowe, jak też, a może przede wszystkim – elektrownie fotowoltaiczne. Ogniwa fotowoltaiczne tanieją, pojawiają się nowe technologie ich produkcji, np. w postaci giętkich folii czy wręcz niemal przeźroczystych warstw natryskiwanych na dowolne powierzchnie. Jako kraj mamy w tej dziedzinie pierwsze, poważne osiągnięcia.

Uważam, że powinniśmy ze wszystkich sił wspierać rozwój w tej dziedzinie, poprzez system ułatwień i współfinansowanie prowadzenia badań i ich pełnej komercjalizacji. Jeśli szukamy nowych polskich specjalności, to niewątpliwie opłacalne wykorzystanie energii Słońca powinno być jedną z nich. Ze względu na niestabilność generacji, elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne muszą być wyposażane w efektywne magazyny energii, pozwalające na dostosowanie charakterystyk produkcji i poboru. W zależności od tego jak szybko nauczymy się efektywnie magazynować energię, tak szybko rozwinie się na wielką skalę energetyka odnawialna.

Jak za 50 lat ma wyglądać miks energetyczny Polski?

Chciałoby się odpowiedzieć prosto: 100% ze źródeł odnawialnych i 100% produkcji w pełni bezemisyjnej. Nie do końca jest to możliwe, ale zaryzykowałbym, że do miksu energetycznego będzie kontrybuować znacząco energia pozyskiwana z profesjonalnych elektrowni fotowoltaicznych i rozproszonych instalacji fotowoltaicznych stanowiących elementy budynków, budowli, dróg, etc. Uzupełnieniem będzie energia wiatrowa, farmy budowane tam, gdzie to ma uzasadnienie, np. wybrzeże morskie.

Ważnym elementem miksu będzie oczywiście energia pozyskiwana w tradycyjny sposób w już dzisiaj istniejących elektrowniach węglowych, ale dzisiejsze bloki węglowe powinny być zastępowane docelowo reaktorami jądrowymi nowej generacji, najprawdopodobniej typu SMR. Im większy poziom zastąpienia uda się uzyskać, tym bardziej spełnimy marzenie o czystej bezemisyjnej produkcji energii. Oczywiście swoją rolę w miksie będzie odgrywał także gaz, ale tylko w charakterze przejściowym.

Warto także podkreślić, że w miks energetyczny zapewne będą wchodzić inne znane sposoby pozyskiwania energii elektrycznej jak biogazownie ( bo będziemy musieli nadal utylizować śmieci i odpady), elektrownie wodne (wszędzie, gdzie to ma sens). Nie rozstaniemy się całkowicie z dzisiejszym obrazem energetyki.

Jest jednak wiele pytań związanych z przewidywanym rozwojem. Czy nie będzie jakiegoś przełomowego wynalazku, który zmieni rysowany obraz, np. czy gdziekolwiek na świecie powstaną elektrownie oparte na fuzji termojądrowej, czy nauczymy się wykorzystywać efektywnie wodór jako medium do magazynowania energii i czy w pełni zastąpi on paliwa kopalne? Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć inaczej niż listą życzeń.

Jak wyglądać będzie w przyszłości rozwój elektromobilności w naszym kraju?

Elektromobilność jest dla Polski dużą szansą. Zacznijmy od autobusów, bo mamy do tego dobre podstawy i już dzisiaj autobusy elektryczne stają się faktem. Mam jednak nadzieję, że w szybkim tempie, czyli w ciągu kilku lat, polscy przedsiębiorcy zaczną produkcję innych samochodów – osobowych i ciężarowych – konkurencyjną i komplementarną do działań globalnych koncernów. Bylibyśmy naiwni zakładając, że koncerny samochodowe dadzą się łatwo ograć, ale niektóre nieco zaśpią i pojawią się nisze rynkowe do zapełnienia.

Mam nadzieję, ze polscy przedsiębiorcy postarają się skorzystać z szansy. Niemniej kilka lub kilkanaście globalnych marek będzie nadal liderami rozwoju. Stacje benzynowe zostaną zastąpione siecią ładowania i będzie musiała powstać cała infrastruktura do inteligentnej dystrybucji prądu. Prąd będzie nie tylko napędzał samochody, ale także ogrzewał nasze domy i stanowił paliwo energetyczne dla procesów przemysłowych. Słowo „elektromobilność” zostanie zastąpione szerszym pojęciem, a mianowicie „gospodarką opartą na energii elektrycznej”.

Im szybciej zaczniemy budować gospodarkę opartą na energii elektrycznej, tym większą mamy szansę, żeby zbudować za 50 lat nasze miejsce wśród najbardziej rozwiniętych krajów świata.

Informacja prasowa

strategie
patronat
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)