Boryszew prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży aktywów, a jedna z transakcji może zakończyć się jeszcze w tym roku. Łącznie z procesu dezinwestycji grupa chce pozyskać 200-300 mln zł, które trafią następnie na inwestycje w segmencie motoryzacji i przetwórstwa metali.
_ - Prowadzimy kilka procesów dezinwestycyjnych, chcemy skupić się na rozwoju w segmencie motoryzacji i przetwórstwa metali nieżelaznych. Oceniam, że ze sprzedaży nieruchomości oraz części działalności uda nam się pozyskać 200-300 mln zł, które następnie z powrotem zainwestujemy _ - zapowiada prezes Piotr Szeliga.
Dodał, że jedna z transakcji może zakończyć się jeszcze w tym roku.
Boryszew poinformował jednocześnie, że zamierza przeprowadzić wezwanie na akcje pośrednio zależnego Hutmenu, płacąc po 4,90 zł za akcję. Po wezwaniu, które może zostać ogłoszone w najbliższych dniach, Boryszew będzie chciał skupić się na redukcji kosztów w miedziowej grupie. Nie planuje natomiast zamykania głównego zakładu grupy, zlokalizowanego we Wrocławiu.
_ - Oczywiście nadal pracujemy nad tym, aby wrocławska nieruchomość była inaczej wykorzystana, jednak jest to kwestia rozmów z władzami miasta i procesów administracyjnych i nie sądzę, aby jakaś zmiana była możliwa szybciej niż za 2-3 lata _ - powiedział prezes.
Dodał, że wezwanie ma na celu m.in. skupienie grupy w ramach mniejszej liczby giełdowych spółek. Obecnie na GPW osobno notowany jest zarówno Boryszew, jak i zależny od niego Impexmetal, który jest właścicielem większościowego pakietu Hutmenu.
Prezes Boryszewa podał, że Boryszew dwukrotnie przygotowywał projekt fuzji z Impexmetalem i ten pomysł nigdy nie został całkowicie zarzucony. Zdaniem Szeligi jedyną problematyczną kwestią jest obecny parytet wymiany akcji między spółkami.
_ - Myślę, że kiedy będziemy w stanie pokazać kilka kwartałów stale poprawiających się wyników naszych aktywów motoryzacyjnych, ten parytet zmieni się istotnie na korzyść Boryszewa _ - powiedział.
Pytany o to, czy w jakiejś perspektywie notowana na GPW Alchemia mogłaby trafić do grupy Boryszew prezes odpowiedział: _ Nie mogę za naszego właściciela wykluczać żadnej opcji _.
Boryszew nie wyklucza również kolejnych akwizycji w segmencie motoryzacyjnym. Zamierza też składać oferty na produkcję większej liczby części w ramach pojedynczych modeli samochodów, co ma poprawić marże kontraktów.
_ - Liczymy na to, że w przyszłym roku uda nam się osiągnąć 10 proc. rentowności aktywów motoryzacyjnych w grupie. Większy potencjał poprawy jest obecnie w segmencie plastikowym, ponieważ Maflow, nasz producent przewodów do klimatyzacji, poprawił już wyniki i ma dobre kontrakty _ - powiedział Szeliga.
Prezes poinformował ponadto, że jeszcze we wrześniu grupa może podać informacje o uruchomieniu zapowiadanej fabryki części motoryzacyjnych w Meksyku.
Dodał, że grupa nie planuje wypłat dywidendy w dającej się przewidzieć przyszłości, chociaż zdolność dywidendowa może osiągnąć już za około dwa lata, ograniczając zadłużenie w relacji do zysków.
Czytaj więcej w Money.pl