- _ Widzimy ogromny potencjał rozwoju dla naszych produktów na Wschodzie Europy, bo tam są one cały czas niszowe _- mówi Artur Rytel, prezes Green Factory.
- _ Proces edukacji konsumentów wymaga czasu i będziemy chętnie w to inwestować. Żeby edukować społeczeństwo produkt musi być ogólnie dostępny na terenie danego kraju. Planujemy intensyfikować sprzedaż na rynkach wschodnich i tam najprawdopodobniej zadebiutujemy z nową, rosyjskojęzyczną marką _ - dodaje prezes Rytel.
Firma specjalizuje się w produkcji wyrobów typu convenience, w kategorii sałatek pakowanych i miksów sałat. Umyte i pocięte warzywa dostępne są na rynku pod marką Fit&Easy.
Firma dysponuje w sumie trzema zakładami produkcyjnymi. Dwa zlokalizowane są w Zakroczymiu oraz w Zdunowie. Trzeci, nowy zakład postał w Niepruszewie, koło Poznania.
- _ Chcemy stąd eksportować nasze produktyx na rynek niemiecki i skandynawski. Na razie nasze produkty convenience food funkcjonują na rynku krajowym i w niewielkim stopniu na rynku wschodnim. Jednak przez zawirowania polityczne sprzedaż w tym krajach się obniżyła _ - mówi Krzysztof Wierzbicki, senior key account manager w Green Factory.
W bezpośrednim sąsiedztwie budynku w Zdunowie znajduje się 750 hektarowe gospodarstwo, na terenie którego uprawiane są warzyw. Część pól zlokalizowana jest blisko terenów, które z uwagi na walory przyrodnicze, zostały objęte programem Natura 2000.
Teraz grupa zamierza próbować swoich sił na zachodzie Europy i to mimo świadomości, że rynek niemiecki jest hermetyczny. - _ Polscy producenci nie mają łatwego dostępu do niemieckich sieci handlowych, jednak będziemy walczyć _- dodaje.
Spółka myśli również o odbudowaniu rynku ukraińskiego, bo przez wiele lat bardzo ciężko pracowali, by na niego wejść. Jednak to będzie wymagało znów kilku lat ciężkiej pracy. Rosja była istotnym rynkiem. Embargo jednak ograniczyło grupie rozwój na tym terenie.
Czytaj więcej w Money.pl