- poinformowało Orange w dzisiejszym komunikacie. O niższym zysku zadecydowały głównie koszty restrukturyzacji. Jeśli chodzi o przychody, spółka, której prezesem jest Bruno Duthoit (na zdjęciu), i tak jest zadowolona, że udało jej się nieco zahamować negatywny trend z poprzedniego roku.
Przychody spadły w dużej mierze przez obniżenie stawek za zakańczanie rozmów telefonicznych. Gdy wyłączy się negatywny wpływ tej regulacji, spadek przychodów wyniesie 3,7 proc. i będzie niższy, niż przed rokiem (kiedy był równy spadkowi o 4,1 proc.).
Uderzający jest spadek zysku netto spółki. W ciągu roku skurczył się on z 855 milionów złotych do 294 milionów złotych.
Zobacz, jak Orange radzi sobie na giełdzie:
Ostatnie dni na giełdzie są dla Orange łaskawe. Wczoraj kurs akcji rósł najszybciej w całym indeksie WIG20 i osiągnął najwyższy od roku poziom.
Mimo złych wyników w poprzednim roku, cytowany w komunikacie prezes spółki jest spokojny. - _ W trakcie roku 2013 skoncentrowaliśmy się w szczególności na ożywieniu działalności komercyjnej. Z zadowoleniem stwierdzam, że te wysiłki zaczynają przynosić efekty. (...) Ograniczamy utratę klientów telefonii stacjonarnej i osiągnęliśmy bardzo wysoki przyrost liczby klientów komórkowych _ - uważa Bruno Duthoit.
- _ Przewidujemy, że polski rynek pozostanie wysoce konkurencyjny, ale jestem przekonany, że dysponujemy atutami niezbędnymi, żeby kontynuować postęp osiągnięty w 2013 roku _- dodaje Duthoit.
Czytaj więcej w Money.pl