Założone dwa dni temu konto duchowego przywódcy Tybetańczyków zostało usunięte i wywołało dyskusję na temat prawdziwości kont celebrities.
W miniony weekend ogromne poruszenie na Twitterze wywołała informacja o dołączeniu do mikroblogowej społeczności wyjątkowej postaci - @OHHDL, czyli XIV Dalajlamy. Konto mnicha w przeciągu kilku godzin zaczęło obserwować kilkanaście tysięcy osób, a informację szybko podchwyciły media, m.in. francuska agencja AFP.
Jakże wielkie rozczarowanie spotkało internetowych fanów Dalajlamy, gdy wczoraj pracownicy Twittera usunęli - jak się okazało - nieprawdziwe konto. Komentarz do całej sprawy pojawił się także na oficjalnym blogu serwisu, w którym możemy przeczytać o naruszeniu zasad korzystania z platformy przez użytkownika podszywającego się za Dalajlamę.
Przy tej okazji pojawiło się pytanie o możliwość weryfikacji kont celebities, które w szybkim tempie zyskują popularność na Twitterze. Dla osób chcących szybko pozyskać wielu śledzących, nie ma chyba prostszego sposobu niż podszycie się pod jakąś znaną postać. Przy okazji pojawienia się informacji o planowanym pobieraniu opłat od firm, które za pomocą Twitera zyskują nowy kanał komunikacji z konsumentami, może warto zastanowić się nad płatnymi kontami znanych ludzi? Jeśli nie, to z pewnością przypadek Dalajlamy nie będzie ostatnim tego typu i pracownicy Twittera muszą znaleźć sposób na niskokosztową i w miarę sprawną weryfikację ich prawdziwości.