_ aktualizacja:19:30 _
Reżyser Roman Polański został zatrzymany przez policję podczas próby wjazdu do Szwajcarii. Do zatrzymania doszło wczoraj. Polański przyleciał do Zurychu na festiwal filmowy podczas, którego miał odebrać nagrodę za całokształt twórczości. Wszczęto procedura ekstradycyjną, reżyser zostanie deportowany do USA.
Francuski adwokat Romana Polańskiego Georges Kiejman powiedział, że stara się w Zurychu o anulowanie nakazu aresztowania, na podstawie którego policja szwajcarska zatrzymała reżysera w sobotę wieczorem.
Chodzi o sprawę sprzed 31 lat. W 1978 roku Roman Polański został oskarżony o zgwałcenie 13-letniej Amerykanki Samanthy Geimer. W ubiegłym roku Geimer wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie sprawy. Po latach przyznała, że Polański nie zgwałcił jej. Mimo tego amerykański sąd nie wycofał listu gończego za reżyserem.
_ Obecnie staramy się, by nakaz aresztowania został w Zurychu zdjęty _ - poinformował Kiejman. Dodał, że konwencja o ekstradycji między Stanami Zjednoczonymi a Szwajcarią _ nie jest zbyt jasna _.
Adwokat podkreślił, że jest zbyt wcześnie, by powiedzieć, czy dojdzie do ekstradycji Polańskiego, ze względu na konieczne w tej sprawie procedury. Zauważył przy tym, że Francja nie wydaje innym państwom swoich obywateli. Władze amerykańskie nigdy nie prosiły Paryża, by ścigano sądownie Polańskiego we Francji - zaznaczył Kiejman.
Szwajcarzy się tłumaczą
Szwajcaria _ nie miała innego wyjścia _, jak zatrzymać reżysera Romana Polańskiego - zapewniła minister sprawiedliwości tego kraju, Eveline Wildmer-Schlumpf.
Zaznaczyła, że Stany Zjednoczone dopiero w 2005 roku wszczęły międzynarodowe starania o aresztowanie Polańskiego. Fakt, że reżysera nie zatrzymano podczas jego wcześniejszych przyjazdów minister wyjaśniła tym, że dopiero teraz władze Szwajcarii wiedziały z wyprzedzeniem o jego wizycie.
Z tego powodu - dodała Wildmer-Schlumpf - Szwajcaria musiała zastosować porozumienie o ekstradycji, które ma ze Stanami Zjednoczonymi. _ W państwie prawa niemożliwe jest czynienie różnic (wobec prawa) _ - podkreśliła minister.
Agencja Associated Press przypomina, że reżyser unikał wizyt w krajach, które mogły przekazać go do USA. W 2005 roku, kiedy procesował się z magazynem _ Vanity Fair _, nie przyjechał do Wielkiej Brytanii, lecz zeznawał poprzez łącze wideo.
Sikorski i Kouchner zabiegają o łaskę.
Szefowie MSZ Polski i Francji Radosław Sikorski i Bernard Kouchner ustalili, że razem wystąpią do amerykańskich władz o to, by reżyser Roman Polański został zwolniony ze szwajcarskiego aresztu ekstradycyjnego, a prezydent USA rozważył zastosowanie wobec niego prawa łaski.
Sikorski powiedział, że rozmawiał z francuskim ministrem spraw zagranicznych z pokładu samolotu, którym podróżuje do Afryki.
Podkreślił, że ustalili z Kouchnerem, iż wspólnie wystąpią w sprawie Polańskiego do amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton.
Zwrócą się o to - jak powiedział szef polskiej dyplomacji - by _ strona amerykańska wystąpiła do strony szwajcarskiej o zwolnienie z aresztu ekstradycyjnego Romana Polańskiego, a także o to, by strona amerykańska rozważyła możliwość skorzystania z prawa łaski przez prezydenta Baracka Obamę _.
To sprawa polityczna?
Zatrzymanie może mieć podtekst polityczny - sugeruje w niedzielę amerykańska telewizja Fox News.
Informując o tym jej korespondent powiedział, że władze Szwajcarii _ chcą prawdopodobnie zyskać sobie przychylność rządu USA _ w związku z naciskami Waszyngtonu dotyczącymi ujawnienie tajnych kont amerykańskich w bankach szwajcarskich. Administracja USA chce bowiem zlikwidować luki prawne umożliwiające niektórym korporacjom uchylanie się od płacenia podatków.
Komentatorzy Fox News uważają również, że Polański będzie walczył przed sądem, by uniemożliwić swoją ewentualną ekstradycję do USA. Były bowiem przypadki, kiedy osoby aresztowane w Szwajcarii wygrywały apelację od nakazu ekstradycji.
Filmowcy domagają się zablokowania ekstradycji
W liście otwartym do prezydenta, ministra kultury i szefa polskiej dyplomacji Stowarzyszenie Filmowców Polskich podkreśla, że Roman Polański wyjechał ze Stanów Zjednoczonych 30 lat temu, uciekając przed _ sądowym linczem _. Sygnatariusze zastrzegają jednak, że same wydarzenia, które stały się przyczyną procesu, zasługują na negatywną ocenę moralną.
Środowisko filmowe potępia zachowanie władz Szwajcarii, a areszt reżysera uważa za prowokację. Zdaniem twórców, wydarzenia które przedawniłyby się w europejskim systemie prawnym, nie mogą być sądzone po wielu latach w sposób, który - jak twierdzą - przekreśla życie człowieka i jego rodziny.
Filmowcy chcą od władz Polski uniemożliwienia ekstradycji reżysera, od władz Szwajcarii - jego uwolnienia, a od Stanów Zjednoczonych - rewizję nadużyć śledczych i prokuratorskich. Pod listem podpisali się między innymi szef Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, a także między innymi Andrzej Wajda, Izabella Cywińska i Janusz Morgenstern.