*Szef włoskiego rządu ponownie znalazł się na celowniku prokuratury. Tym razem chodzi o prywatne loty na kosztach podatnika. *
Podczas poszukiwań dowodów na kontakty Silvio Berlusconiego z pełnoletnią już Noemi wypłynęły zdjęcia, na których widać, jak włoski premier zabiera osoby prywatne oraz znajomych na pokład rządowego samolotu. Wszyscy polecieli na Sardynię, gdzie Berlusconi posiada luksusową willę. Na jednym ze zdjęć zrobionych przez sardyńskiego paparazzi widać, jak Berlusconi opuszcza samolot wraz ze swoim ulubionym piosenkarzem, Mariano Apicella oraz jedną z tancerek.
Wstępne dochodzenie ma ustalić, czy szef włoskiego rządu dokonał nadużycia - to powszechnie przyjęte postępowanie, wszczęte po naciskach organizacji ochrony praw konsumentów Codacons.
ZOBACZ TAKŻE:
Dzień wcześniej Berlusconi oświadczył, że zabieranie ze sobą prywatnych gości rządowym samolotem jest praktyczne. Podatnika nic to nie kosztuje. Silvio Berlusconi uważa zarzuty za _ śmieszne _. Równocześnie podkreśla, że rzypadek ten pokazuje, jak małostkowa jest opozycja.
W związku z aferą wokół jego spotkań z młodziutką Noemi Berlusconiemu udało się zapobiec publikacji setek zdjęć. Rzymska prokuratura zarządziła, że około 600 zdjęć, zrobionych podczas pobytu na Sardynii, zostanie skonfiskowanych. Prokuratura tłumaczy, że publikacja zdjęć narusza sferę prywatną.
Wśród zdjęć mają się znajdować także ujęcia ze zorganizowanej przez 72-letniego miliardera i magnata medialnego imprezy sylwestrowej, na którą zaproszona została wówczas jeszcze siedemnastoletnia Noemi Letizia z Neapolu. Według Berlusconiego, paparrazi zrobił zdjęcia _ nielegalnie _ z tarasu znajdującego się poza terenem luksusowej posiadłości premiera, informuje mediolańska gazeta _ Corriere della Sera _.
Na kilka dni przed wyborami do parlamentu europejskiego Berlusconi żali się, że jego życie prywatne jest _ wykorzystywane do celów politycznych, które osiągnęły już najniższy poziom. _