Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Zalewski
|

Rodzina Jacksona żada surowej kary dla lekarza

0
Podziel się:

Rodzina króla popu chce, by lekarz odpowiadał za morderstwo bez premedytacji.

Rodzina Jacksona żada surowej kary dla lekarza
(Asim Bijarani/CC/Flickr)

Rodzina króla popu Michaela Jacksona, zmarłego nagle w zeszłym roku w wieku 50 lat, domaga się postawienie lekarzowi, który podał mu trankwilizatory będące przyczyną śmierci, zarzutu morderstwa bez premedytacji.

Prokuratura w Los Angeles, gdzie Jackson zmarł 25 czerwca, zamierza oskarżyć doktora Conrada Murraya o _ nieumyślne zabójstwo _, za co groziłoby mu do czterech lat więzienia.

Adwokat rodziny piosenkarza Brian Oxman powiedział w telewizji CBS, że uważa ona tę kwalifikację czynu za zbyt łagodną i chce, by postawiono mu zarzut morderstwa drugiego stopnia, czyli bez premedytacji.

Taki czyn zagrożony jest karą długoletniego więzienia.

Tymczasem obrońca Murraya poinformował, że jego klient gotów jest oddać się w ręce władz, jeżeli prokuratura przedstawi mu formalny zarzut. Oczekuje się, że może to nastąpić lada chwila.

Murray podał Jacksonowi - jak twierdzi, na jego prośbę - silny środek znieczulający propofol i dwa inne leki uspokajające. Gwiazdor przygotowywał się w czerwcu do serii koncertów w Anglii, ale cierpiał na bezsenność, co utrudniało próby.

Jackson od dłuższego czasu zażywał rozmaite leki. Oskarżyciele jego lekarza zwracają jednak uwagę, że propofol powinien być podawany w warunkach zapewniających, że będzie można kontrolować jego działanie. Lek ten bowiem tłumi oddech i tętno oraz obniża ciśnienie krwi, co może zagrażać życiu pacjenta.

Murray twierdzi, że jest niewinny i podawane przez niego środki nie mogły Jacksona zabić.

Zebrane dowody wskazują jednak, że po podaniu propofolu doktor m.in. rozmawiał przez komórkę i odszedł od łóżka, gdzie leżał Jackson. Byłoby to naruszeniem norm lekarskich.

wiadomości
styl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)