Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Afera GetBack. Konrad K. miał zbierać informacje o środowisku Mateusza Morawieckiego

48
Podziel się:

Prokuratura dysponuje nagraniami rozmów z osobami z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego, jakich potajemnie dokonywali współpracownicy Konrada K. Miała to być polisa ubezpieczeniowa byłego prezesa upadłej spółki windykacyjnej.

Konrad K. został aresztowany w czerwcu.
Konrad K. został aresztowany w czerwcu.

Prokuratura dysponuje nagraniami rozmów z osobami z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego, jakich potajemnie dokonywali współpracownicy Konrada K. Miała to być polisa ubezpieczeniowa byłego prezesa upadłej spółki windykacyjnej - podaje "Gazeta Polska Codziennie".

Z informacji pozyskanych przez "Gazetę Polską Codziennie" w prowadzącej sprawę prokuraturze wynika, że istotnymi dowodami w śledztwie są nagrania rozmów, które odkryto w telefonach, komputerach oraz nośnikach pamięci należących do Kingi M.-P. i Radosława K., współpracowników Konrada K.

Osoby te miały w ten sposób zbierać informacje i próbować szukać haków na członków środowiska premiera Mateusza Morawieckiego. Miało to posłużyć jako gwarancja, że państwo będzie przymykać oko na działalność spółki GetBack.

Wideo: * *Powstaną definicje "piramidy finansowej" i "wielkiej afery gospodarczej"

Afera wokół giełdowej spółki windykacyjnej niespodziewanie wybuchła w poniedziałek 16 kwietnia. GetBack wypuścił rano wiadomość, że prowadzi rozmowy z PKO BP i PFR o dofinansowanie na kwotę 250 mln zł, ale obie instytucje błyskawicznie zaprzeczyły, że rozmowy w ogóle się odbywają.

Notowania spółki gwałtownie zanurkowały, a jeszcze po południu obrót akcjami i obligacjami GetBack został na żądanie KNF zawieszony przez GPW. Nazajutrz rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać ze stanowiska prezesa Konrada K. Aresztowany został w połowie czerwca.

Konrad K. usłyszał zarzuty usiłowania wyłudzenia 250 mln zł z Polskiego Funduszu Rozwoju w kwietniu 2018 r., wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach spółce GetBack w łącznej kwocie 23 mln zł, z której miał przywłaszczyć ponad 15 mln zł, a także podania nieprawdy w raporcie giełdowym z 16 kwietnia 2018 r. Oprócz Konrada K. zatrzymanych zostało 11 osób.

GetBack wyemitował obligacje na ogromną kwotę, której nie był potem w stanie ich spłacić. Firma pożyczyła od inwestorów, w większości klientów indywidualnych, ponad 2 mld zł, a w 2018 r. przestała już regulować zobowiązania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(48)
Marcin
5 lata temu
Do mnie też dzwonili z ofertą obligacji GetBack - i nawet nie wiecie jak byli natrętni, jak agresywnie komunikowali,że to najlepszy interes tej dekady. Zachwalali firme, jej wielkość, pozycje, ..... Na szczęście wygrał zdrowy rozsądek.
Znamoszustkę
5 lata temu
KINGA M.-J. NIE KINGA M.-P. !!!!!!
bum
5 lata temu
Czy Konrad K. działał sam? Audyty się udawały (Deloitte), zgody na emisje ogromnej liczby obligacji też były (KNF). Wkoło same głupki, czy może coś z tego mieli? Dodatkowo te dziwne transakcje GetBack - kupowanie drogo i sprzedawanie tanio. Ktoś na tym zyskiwał. To mi wygląda na sprawę rozwojową, jeśli tylko prokuratura będzie miała ochotę pociągnąć temat.
Gość
5 lata temu
Drugi Falenta?
Slijde
5 lata temu
Pisowscy specjaliści od SKOK-ów i z tą aferą sobie poradzą. Parę miliardów wyparowało to nic, najważniejsze, że trafiły tam, gdzie trzeba.
...
Następna strona