- To paradoks, że pomimo mnóstwa dodrukowanej, amerykańskiej waluty, ona drożeje - mówi w rozmowie z Money.pl Marek Moczulski. Prezes Bakalland wylicza też inne powody, które doprowadziły do dużych podwyżek cen bakalii i zdradza, jak udało mu się zdominować rynek w RPA.
Producenci bakalii mają problem. Ceny niektórych surowców są nawet trzy razy wyższe, niż kilka lat temu. Susze w Kalifornii spowodowały, że na rynku brakuje pistacji i migdałów, mrozy w Turcji zniszczyły 80 procent zbiorów moreli. To jednak, jak tłumaczy w rozmowie z Money.pl Marek Moczulski, nie jedyny ostatnio problem w jego branży.
- Większość surowców sprowadzamy z zagranicy i płacimy w dolarach, to ma oczywisty wpływ na naszą działalność - nie ukrywa prezes Bakalland, tłumacząc tym konieczność podniesienia cen swoich produktów.
Materi ał powstał podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2015
Z drugiej strony, jak przyznaje szef jednego z największych polskich producentów bakalii, we znaki daje się również, jak całej branży eksportowej, taniejące euro. Te z kolei powoduje mniejsze przychody ze sprzedaży na rynkach europejskich.
Marek Moczulski zapewnia jednak, że ma powody do zadowolenia, bo konieczność podniesienia cen nie zaszkodziła popularności produktów jego firmy.
- Mamy na rynku, wśród konsumentów, trend prozdrowotny. A bakalie są jednym z tego elementów. Bo to przecież wyschnięty w słońcu owoc - mówi Moczulski. - Cena też jest ważna, ale w tym wypadku ważne jest również zdrowie. Ludzie zwracają uwagę na to co jedzą, czytają skład produktów. I bakalie w ten prozdrowotny trend się wpisują. Wzrosty sprzedaży są ponadprzeciętne.
Marek Moczulski wyjaśnia też, dlaczego snu z powiek nie spędza mu zamknięcie dla wielu polskich produktów spożywczych rynku rosyjskiego: - Do Rosji sprzedawaliśmy nieduże ilości. Nie odczuliśmy zamknięcia tego rynku. Poszliśmy w kierunku Afryki i Bliskiego Wschodu - tłumaczy.
Okazało się, że w Afryce dużą popularność zdobyły polskie batony zbożowe, płatki i musli. W RPA dzięki nim polski producent już dziś ma znaczącą pozycję na rynku.
Więcej w materiale wideo.
Czytaj więcej w Money.pl
-
Elektrownia atomowa to nie koniec węgla
-
Cyberwojna już trwa. Każdy może być celem
-
TBS-y znów będą budować. Za setki milionów
-
Prezes PARP odpowiada krytykom funduszy unijnych
Zdrowa żywność a w każdych bakaliach bakallandu są siarczany.. trudno żeby bakalia mogła wyleżeć na magazynie / półce rok czasu. Daty ważności moreli choćby do 08.2016.. no to chyba Pan prezes myśli że ludzie są tak głupi jak on mądry - mówiąc tutaj o nie znajomości składników konserwujących.